Dawno temu ktoś mi powiedział, żebym nigdy nie bała się wyrażać własnego zdania. Byłam wtedy mała, ale miałam już całe mnóstwo poglądów na różne tematy. Człowiek, który udzielił mi tej cennej rady, głęboko wierzył, że każdy powinien mieć w sobie odwagę, by mówić to, co naprawdę czuje. "
Nie idź za tłumem, jeżeli widzisz, że zmierza w złym kierunku" - uważał, że ta uniwersalna zasada dotyczy każdej myślącej istoty i cierpliwie tłumaczył mi, że nieważne, że mam pięć lat i niecałe 110 cm wzrostu. Każdy ma prawo nie zgadzać się na to, co uważa za złe.