Czy można kochać za bardzo? Czy można do tego stopnia zatracić się w swojej miłosnej obsesji, żeby zapomnieć o szacunku do samego siebie? Wszak nie od dziś wiadomo, że stan zakochania jest porównywany przez psychiatrów do ciężkiej choroby umysłu... Główna bohaterka sztuki "Piękny nieczuły" tak właśnie się zachowuje - jakby straciła świadomość, jakby uczucie do partnera stało się dla niej sprawą życia i śmierci. Jakby jej kochanek był niezwykle silnym narkotykiem, bez którego nie potrafi stawić czoła światu. Jean Cocteau nie oceniał w swym dziele ani zakochanej do szaleństwa kobiety, ani niewzruszonego żarem jej uczuć mężczyzny - pozostawił te rozważania publiczności...
czwartek, 29 czerwca 2017
niedziela, 11 czerwca 2017
Lepiej być nie może
Nigdy nie miałam skłonności do przesadnego optymizmu. Zawsze wolałam myśleć, że coś się nie uda i potem pozytywnie się zaskoczyć, niż nastawić się na sukces i boleśnie rozczarować... Poza tym, żyjemy w czasach, gdy trudno zachować pogodę ducha, widząc, co dzieje się wokoło. Może więc optymizm jest domeną ludzi krótkowzrocznych, nieświadomych otaczającej ich rzeczywistości? Z drugiej strony jednak, nadzieja nieraz ratowała uciśnionych przed całkowitą klęską, choć podobno jest matką głupich...
Subskrybuj:
Posty (Atom)