poniedziałek, 30 października 2017

Ni pies, ni wydra


Zastanawialiście się czasem, co myślą o nas zwierzęta? Na przykład psy, którym niewątpliwie najbliżej do naszej ludzkiej egzystencji... Co czują, będąc naszymi pupilami? Co sądzą o swoich właścicielach? A bezdomne, zziębnięte kundle, włóczędzy niepotrzebni nikomu? Jakie myśli krążą po ich kudłatych łebkach? Bo w to, że snują w swych psich umysłach najróżniejsze wizje i hipotezy, nie powinniśmy wątpić ani przez chwilę...

piątek, 27 października 2017

Wyznaję


Całkiem niedawno odkryłam psychologię twórczości - dziedzinę zajmującą się badaniem osobowości artystów, pisarzy, architektów i wszelkich innych osób, które zarabiają na życie kreatywnością. Naukowcy specjalizujący się w tym właśnie zagadnieniu, zgłębiają tajemnice mózgu człowieka o artystycznej duszy i wyodrębniają pewne cechy wspólne dla tego "gatunku", które determinują ich twórcze predyspozycje. 

czwartek, 26 października 2017

Notatnik teatralny | Listopad


Kocham złotą, słoneczną jesień, więc gdy za oknem robi się szaro i pochmurno, szukam pocieszenia w bajkowych sceneriach warszawskich teatrów. Listopad nieuchronnie zbliża nas do zimy, dni są coraz krótsze, a wieczory chłodniejsze. Dlaczego więc nie spędzać ich na kontemplacji fantastycznych spektakli? Poniżej wybrane przeze mnie propozycje na najbliższy miesiąc!

poniedziałek, 23 października 2017

Blanche w krainie iluzji


Kto nie zna sztuki "Tramwaj zwany pożądaniem", najsłynniejszego utworu Tennessee Williamsa, ten  o gatunku, jakim jest dramat, nie może powiedzieć zbyt wiele... Dlatego też, pełna skruchy, postanowiłam jak najszybciej nadrobić tę rażącą lukę w mojej teatralnej edukacji. O spektaklu w reżyserii Bogusława Lindy, który premierę miał przeszło trzy lata temu na deskach warszawskiego Teatru Ateneum, słyszałam wiele dobrych słów. Właściwie, były to same entuzjastyczne opinie. Zwykle nie sugeruję się recenzjami innych teatralnych znawców, bo odbiera mi to całą przyjemność kontemplacji dzieła, ale jednocześnie źle się czuję, nie mogąc opinii innych skonfrontować z własnymi odczuciami. Dlatego też w w minionym tygodniu miałam okazję przekonać się, w czym tkwi ten niegasnący fenomen "Tramwaju...".

poniedziałek, 9 października 2017

Latający Holender


Doskonale pamiętam ten chłodny, listopadowy dzień, jakby miał miejsce wczoraj. Stałam akurat przy wieszakach w jednym z moich ulubionych second handów, przerzucałam ubrania z różnych epok i czasoprzestrzeni, aż trafiłam na kurtkę. Nie jakąś znowu wyjątkową kurtkę. Zielona, khaki, lekko taliowana, z wyraźnie podkreślonymi ramionami. Trochę Balmain, z naciskiem na trochę. Marka bliżej nieznana. Nie robiłam sobie wielkich nadziei, więc niespodzianka była ogromna, gdy okazało się, że doskonale do siebie pasujemy. Wystarczył jeden rzut oka w lustro i już wiedziałam, że jest moja. Przed zakupem włożyłam ręce do ogromnych kieszeni - poczułam ciepło, ukojenie i ... jednego pensa zawiniętego w papierowy świstek przedstawiający paragon z Bentalls Centre w Londynie.