Wakacje to trudny czas dla każdego nałogowego teatroholika. Co począć z nieznośnym głodem sztuki, kiedy prawie wszystkie sceny w tym okresie mają przerwę od grana? Najbardziej zdesperowani teatralni zapaleńcy swój apetyt w czasie wakacji mogli zaspokoić wybierając się do Teatru Polonia, albo Och-Teatru. Obie sceny Krystyny Jandy nawet w najbardziej upalne dni nie zwalniały tempa. Spektakle odbywały się nie tylko na deskach teatru, ale także w plenerze. Za to prawdziwi koneserzy mogli nadrobić zaległości na corocznym Letnim Przeglądzie Teatru Dramatycznego. Ale to już było... A co jeszcze przed nami?
Choć za oknem lato trwa w najlepsze, na warszawskich scenach trwają już wzmożone prace przed rozpoczęciem nowego sezonu teatralnego. Na wrzesień warszawskie sceny szykują całkiem sporo obiecujących premier. Specjalnie dla Was wybrałam te najbardziej interesujące. Jesteście ciekawi? Zapraszam do czytania!
Teatr Polonia nowy sezon rozpocznie od premiery sztuki "Mój pierwszy raz". Spektakl w reżyserii Krystyny Jandy bez ogródek traktuje o seksie. A właściwie o inicjacji seksualnej, która przecież jest ogromnie ważnym "rytuałem przejścia" z dzieciństwa w dorosłość. Wbrew bajkom i mitom, pierwszy raz często bywa rozczarowujący. Ale czy to źle? Czy na bazie pierwszych, nawet niezbyt satysfakcjonujących doświadczeń można zbudować sobie w pełni udane życie? To już kwestia indywidualna... Na pewno warto traktować ten pierwszy raz z dużym dystansem. Zachęca do tego sama autorka sztuki:
(...) Bawcie się tym „pierwszym razem”. Niech publiczność dowie się, że to okazja do radości. Niech się dowie, że można śmiać się ze swojego pierwszego razu. I wówczas: „może skupimy się na tym, co jest naprawdę ważne: na następnym razie"
O seksie na scenie porozmawiają ze sobą: Natalia Berardinelli, Agnieszka Krukówna, Mirosław Haniszewski/Kamil Maćkowiak i Antoni Pawlicki. Premiera 6 września.
W podobnym tonie zacznie sezon warszawski Teatr Narodowy, bowiem najnowsza propozycja tej sceny również porusza temat relacji, bliskości i seksu. "Tchnienie" Duncana Macmillana to pełna humoru, błyskotliwa i wzruszająca historia miłości dwójki młodych ludzi. Debiutancki spektakl Grzegorza Małeckiego opowiada o rozstaniach, powrotach, namiętności, seksie, pierwsze ważnych decyzjach i poszukiwaniu sensu w skomplikowanym, współczesnym świecie. A w tle pytania: dokąd zmierza nasza planeta i czy uczucie może ją ocalić? Na scenie zobaczymy Justynę Kowalską i Mateusza Rusina. Premiera 8 września na Scenie Studio przy Wierzbowej.
Po "Czarownicach z Eastwick" Tetr Syrena szykuje kolejną produkcję, której tytuł pewnie dobrze znacie ze srebrnego ekranu. Tym razem będzie to... "Rodzina Addamsów". Spektakl w koprodukcji Teatru Muzycznego w Poznaniu i Teatru Syrena w Warszawie to musical, którego premiera miała miejsce na Broadwayu w 2010 roku. Reżyserii sztuki podjął się dyrektor Teatru Syrena, Jacek Mikołajczyk. Atutem sztuki jest obsada - wśród wielu świetnych artystów zobaczymy m.in, Damiana Aleksandra, który zagrał tytułową rolę w spektaklu muzycznym "Upiór w Operze" na deskach warszawskiej ROMY.
Choć koncentracja na brodwayowskich musicalach jest dla Syreny dużym krokiem naprzód, ja podchodzę do tych rewolucji dość sceptycznie - nie dlatego, że wątpię w talent reżyserski dyrektora, ale po prostu nie wydaje mi się, żeby kameralna scena przy Litewskiej była odpowiednim miejscem na tak spektakularne plany. Może dyrektor powinien też pomyśleć o przywiązanych do tradycji widzach, którym brakuje w repertuarze ambitnych dzieł pokroju "Czarodziejskiej góry" Tomasza Manna z Marią Seweryn, Danielem Olbrychskim i Przemysławem Bluszczem? Mi brakuje bardzo...
Dużo się będzie działo we wrześniu na scenach Teatru Dramatycznego. Sezon rozpocznie "Irańska konferencja" Iwana Wyrypajewa (!). Tym razem jeden z najsłynniejszych europejskich dramaturgów zaprosi nas do Kopenhagi, gdzie trwa właśnie międzynarodowa konferencja naukowa poświęconej sytuacji Iranu. Naukowcy, dziennikarze, działacze społeczni, przedstawiciele władz, duchowni oraz irańska poetka, która po 20 latach spędzonych w areszcie domowym opuściła ojczyznę, spotykają się, aby na przykładzie Iranu rozmawiać o tym, czy i na jakich zasadach mogą się porozumieć ludzie wychowani w odmiennych tradycjach religijnych i społecznych.
Iwan Wyrypajew wnikliwie i bez uproszczeń rysuje portrety swoich bohaterów. Z szacunkiem odnosi się do stanowisk, jakie w sprawie tego kontrowersyjnego tematu przyjmują jego bohaterowie. Stwarza bezpieczną przestrzeń do rozmowy, reżyseruje „Irańską konferencję” z szacunkiem dla swoich bohaterów i przede wszystkim – w poczuciu pełnego zaufania i szacunku dla widzów. Choć reżyser porusza temat ważny i aktualny, widzów czeka też spora dawka śmiechu. W spektaklu wystąpią m.in, Agata Buzek, Anna Moskal, Patrycja Soliman, Magdalena Górska, Mariusz Zaniewski, Juliusz Chrząstowski, Michał Klawiter i Krzysztof Kumor. Premiera już 14 września na Scenie na Woli.
Ale to nie koniec atrakcji, jakie przygotował dla swych widzów Teatr Dramatyczny. Pod koniec miesiąca na Scenie im H. Mikołajskiej będziecie mogli zobaczyć "Widok z mostu" - słynny dramat Arthura Millera. Utwór porusza ważny i aktualny temat imigrantów i nietolerancji wobec wszystkiego co obce i inne. Spektakl reżyseruje Agnieszka Glińska, a na scenie zobaczymy Annę Moskal, Łukasza Lewandowskiego, Martynę Byczkowską, Agnieszkę Roszkowską, Marcina Sztabińskiego i Marcina Wojciechowskiego.
Otwarcie sezonu zwieńczy premiera "Deprawatora" w Teatrze Polskim. To będzie wyjątkowy spektakl - na jednej scenie spotkamy trzech wielkich pisarzy - Czesława Miłosza, Zbigniewa Herberta i Witolda Gombrowicza. Rzecz dzieje się w czasie wakacji 1967 roku, kiedy to Czesław Miłosz zatrzymuje się w Vence pod Niceą. Mieszka półtora kilometra od Witolda Gombrowicza i odwiedza go codziennie. Zbigniew Herbert, goszczący w tym czasie u Miłosza, odradza mu te wizyty. Patrzy z dezaprobatą na zażyłość i regularne spotkania pisarzy. Jako reprezentant młodszego pokolenia ma pretensje do „starych mistrzów” o stosunek do Polski i Polaków… Oto zetknięcie trzech, zupełnie różnych ideologii. Który z bohaterów jest deprawatorem? z faktów i domysłów, ze słów i przemilczeń Maciej Wojtyszko układa opowieść o „ojczyźnie” i „synczyźnie”, o polskości, która zawsze jest wyzwaniem. Spektakl powstał przy udziale finansowym Teatru Ateneum im. Stefana Jaracza w Warszawie. Na scenie zobaczymy Andrzeja Seweryna w roli Gombrowicza, Wojciecha Malajkata, który w spektaklu gra Miłosza i Pawła Krucza wcielającego się w rolę Herberta. Panom na scenie będą towarzyszyć znakomite artystki - Grażyna Barszczewska, Anna Cieślak i Magdalena Zawadzka. Sztukę możecie oglądać od 28 września na Scene Kameralnej Teatru Polskiego.
To będzie bardzo intensywny miesiąc. Na sceny wrócą tematy ważne, ale nie zabraknie komedii i rozrywki. Choć każda ze zbliżających premier wydaje się być wyjątkowo interesująca, moje oczy zwrócone są przede wszystkim na scenę Teatru Polskiego, gdzie kolejny raz przyjrzymy się Gombrowiczowi - wielkiemu obyczajowemu rewolucjoniście. Chętnie posłucham, co o seksie ma do powiedzenia Krystyna Janda. No i w żadnym wypadku nie mogę przeoczyć najnowszej sztuki Iwana Wyrypajewa. Każda z jego premier jest wielkim wydarzeniem. Nie mam wątpliwości, że tym razem też tak będzie. Życzę Wam wspaniałych teatralnych wrażeń w nowym sezonie 2018/2019!
Zdjęcie - materiały prasowe, Teatr Syrena www.teatrsyrena.pl
W ostatni piątek, 21 września, byłem z moim synem na spektaklu "Rodzina Adamsów". Obaj jednogłośnie stwierdziliśmy, że to była bomba!!!!! Możliwe, że nasz odbiór był nieco jednostronny bo obja jesteśmy wielkimi fanami musicali. Ale Syrena zrobiła genialny spektakl. Super scenografia i bardzo profesjonalne wykonanie. A pani Anna Terpiłowska w roli Morticii jest teraz dla mnie wielka gwiazda - super gra, śpiew i taniec. Czy Syrena zaczyna przebijac Rome w tej dziedzinie sztuki? hmmmm Zanosi sie na to. Niedługo idziemy z moim dzieckiem (27 l.) na Czarownice z Eastwick i zobaczymy, czy Syrena potweirdzi swoja mocną pozycję w musicalah. I jeszcze jedno - to kolejny dla mnie "filmowy spektakl" (podobnie jak Frankenstain). Super.
OdpowiedzUsuńPanie Antoni, przywraca mi Pan wiarę w to, że teatr w Polsce ma jeszcze wiernych i kochających sztukę widzów. To cudowne, że chodzicie na spektakle razem! Gdyby więcej rodzin, zamiast wycieczek do centrum handlowego, wybierało wyjście do teatru... Świat byłby lepszy. Cieszę się, że mam tak wspaniałego czytelnika, jak Pan :)
UsuńDo pani świetnego tekstu chciałem tylko dodać, że w ostatnią sobotę obejrzałem w Dramatycnym "Pijani" w reżyserii Wyrypajewa Ponieważ mnie podoba się każdy spektakl teatralny (takie zwichnięcie oglądu :-)) więc nie piszę mojej opinii. ALe autor podjął ambitną próbę dyskutowania o rzeczach ważnych - o miłości ale nie tylko. Warto zobaczyć.
OdpowiedzUsuńOch tak, spektakl "Pijani" zrobił na mnie duże wrażenie. I jak to u Iwana Wyrypajewa bywa, dość prostej scenerii bohaterowie zaczęli szukać odpowiedzi na pytania fundamentalne - o Boga, o miłość... Recenzja tej sztuki jest na blogu - jestem ciekawa, czy zgadza się Pan z moimi przemyśleniami :)
Usuńhttp://agnieszkamalgorzata.blogspot.com/2018/05/upojeni-prawda.html