poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Notatnik teatralny | Sierpień/Wrzesień 2019


Wytchnienie. Każdy czasem go potrzebuje. Zdrowy dystans i odpoczynek od pracy, od codziennej rutyny życia, od osób, za którymi czasem warto zatęsknić, żeby uświadomić sobie, jak bardzo są dla nas ważne. A jak to jest z pasją? No cóż, od niej też czasem warto wziąć sobie urlop... Z ulgą odetchnęłam po minionym sezonie teatralnym i z radością przywitałam wakacje. Nie, nie dlatego, że mam już dość teatru! Wręcz przeciwnie - z dala od sceny poczułam, jak bardzo mi jej brakuje. Spragniona teatralnych wrażeń, wracam do Was z całą masą ciekawych nowości. Sprawdźcie, jakimi premierami warszawskie teatry zainaugurują sezon 2019/2020! 

Na scenie Teatru WARSawy nowy sezon rozpocznie się już 22 sierpnia. W tym dniu odbędzie się premiera Klubu Winowajców, nowej sztuki realizowanej w ramach akcji Społeczna Scena Debiutów. Sztuka jest sceniczną adaptacją słynnego filmu Johna Hughesa o tym samym tytule. Pamiętacie tę kultową produkcję lat 80.? Jest sobota rano. Królowa balu, kujon, chuligan, sportowiec i wariatka - zjawiają się w szkole, żeby odpokutować swoje przewinienia. Zamknięci na kilkanaście godzin w jednej sali ludzie, którzy na co dzień wyśmiewają się, przechodząc obok siebie na szkolnym korytarzu. Skrajnie różni, z zupełnie innych światów i grup społecznych. Na pozór różni, a w gruncie rzeczy tacy sami. Uwięzieni w swoim wizerunku, który czasem nawet jest wygodny, bo można pod nim wiele ukryć. Można ukryć nieśmiałość, strach, poczucie odrzucenia, konieczność realizacji cudzych ambicji, desperacką potrzebę bycia lubianym i akceptowanym. To trzymająca w napięciu, mądra, momentami zabawna historia o tym, jak pękają kolejne mury, kiedy dajemy sobie szansę poznać lepiej drugiego człowieka. To opowieść o trudnej drodze poszukiwania własnej tożsamości, którą każdy z nas musi przejść i każdy z nas wychodzi z niej w różnym stopniu pokaleczony. Niezmiennie. Od pokoleń. Reżyserii spektaklu podjęła się Agnieszka Czekierda, a na scenie wystąpią: Antoni BarłowskiMartyna Bazychowska, Julia Biesiada, Karol Donda, Michał SurmaMateusz Trojanowski. 

Teatr Kamienica jest jednym z nielicznych miejsc na teatralnej mapie Warszawy, których jeszcze nie spenetrowałam swoim świdrującym wzrokiem krytycznego widza. Początek nowego sezonu może być dobrą okazją do odwiedzin sceny Emiliana Kamińskiego, bowiem już 12 września odbędzie się tam premiera spektaklu Blef w reż. Marcina Perkucia. Autorem sztuki jest Andrew Payne, scenarzysta, którego możecie kojarzyć np. z takimi tytułami, jak np. Pie in the sky, czy Midsommer murders. Blef nie jest kolejną mrożącą krew w żyłach historią z wątkiem kryminalnym, ale rzeczywistość nakreślona przez autora ma w sobie równie ten sam pierwiastek grozy i bezwzględności. Tym razem Payne zaprasza nas za kulisy wielkich biznesowych rozgrywek, w których dozwolone są wszystkie chwyty, a zasada fair play to czysta abstrakcja. Co ciekawe, karty tej bezdusznej korporacyjnej grze rozdaje kobieta! Zapowiada się ostra jazda, skoro realizatorzy zapobiegawczo przestrzegli, że spektakl jest tylko dla widzów dorosłych... Na scenie zobaczycie m.in.: Ilonę Wrońską, Jana Wieczorkowskiego, Kamila Kulę, Macieja Wierzbickiego, Marcina Perkucia i Adama Serowańca

Od kiedy pamiętam, Teatr Współczesny zawsze realizował nowe projekty z udziałem tych samych, od lat współpracujących z tą sceną reżyserów (m.in. Wojciech Adamczyk i Jarosław Tumidajski) a role w każdym ze spektakli otrzymywali jedynie etatowi aktorzy. Na szczęście dyrektor, Maciej Englert postanowił wreszcie zerwać z rutyną. Za reżyserię zbliżającej się wielkimi krokami premiery Wstydu odpowiada Wojciech Malajkat, a na scenie pojawią się nie tylko członkowie zespołu Teatru Współczesnego, ale także aktorzy występujący gościnnie. Czuję, że ta zmiana wniesie na deski teatru przy Mokotowskiej ożywczy powiew świeżości... Wstyd to sztuka napisana przez Marka Modzelewskiego, lekarza, specjalistę w zakresie radiologii i diagnostyki obrazowej (!) i dramaturga. Autor ma już na swoim koncie kilka teatralnych utworów, a także niezbyt udany scenariusz do filmu Warsaw by night. Tym razem, jak łatwo wywnioskować z tytułu sztuki, twórca skupia się w różnych odcieniach wstydu. Słownik wyrazów bliskoznacznych wymienia aż 162 synonimy tego słowa, m.in.: skandal, zgryzota, dyshonor, upokorzenie, kompromitacja, szok, hańba, żenada. Z nimi wszystkimi zmierzą się bohaterowie historii nakreślonej przez Modzelewskiego. Spotka się z nimi także widz i - być może - rozpozna się jak w zwierciadle. Bo sztuka dzieje się tu i teraz, a jej bohaterowie żyją wśród nas. Na scenie wystąpią: Iza Kuna (gościnnie), Agnieszka Suchora, Mariusz Jakus i Jacek Braciak (gościnnie). Premiera już 13 września. Czekam z ogromną niecierpliwością! 

Można nie aprobować tego, w jakim kierunku zmierza Teatr Syrena, ale nie da się zaprzeczyć, że dyrektor tej sceny, Jacek Mikołajczyk bardzo konsekwentnie realizuje swój plan, w założeniach którego Syrena miała stać się jedną z najważniejszych scen muzycznych w Polsce. Czy się stała, trudno powiedzieć, natomiast na pewno prześcignęła już kultową ROMĘ, co początkowo dla tak niepozornej sceny przy Litewskiej wydawało się zadaniem karkołomnym... Nie, nie przekonałam się jeszcze do nowego wizerunku Syreny. Wciąż płaczę za świetnymi dramatami, od których teatr postanowił się definitywnie odciąć. Ci, którzy widzieli Czarodziejską górę według arcydzieła Tomasza Manna albo Dogville na motywach filmu Larsa von Triera, z pewnością wiedzą, co mam na myśli. Ponieważ jednak nic nie wskazuje na to, że te piękne czasy wrócą, pozostaje nam pogodzić się z zaistniałą rzeczywistością... W ubiegłym roku sezon w Syrenie otworzyła upiorna Rodzina Addamsów - tym razem przygotujcie się na ostre, gitarowe brzmienia, bo już 14 września odbędzie się tam premiera Rock of Ages, z największymi światowymi przebojami Europe, Poison, Styx, Twisted Sister i innych gwiazd rocka lat 80. w musicalowym wydaniu. Tytuł stał się hitem na deskach Broadwayu, West Endu, Toronto i Las Vegas. Polską prapremierę w Teatrze Syrena reżyseruje Jacek Mikołajczyk, kierownictwo muzyczne nad produkcją objął Tomasz Filipczak, kierownik muzyczny Syreny, a za projekty kostiumów odpowiada Tomasz Jacyków. Choreografię opracowali Jarosław Staniek i Katarzyna Zielonka. Miłośnicy musicali nie mają wątpliwości, że to będzie kolejny hit. 

20 września na dużej scenie Teatru Powszechnego odbędzie się premiera spektaklu Damaszek 2045. Pochodzący z Syrii reżyser Omar Abusaada i dramaturg Mohammad Al Attar skupiają się na temacie tożsamości historycznej i relacji międzyludzkich w obliczu kryzysu humanizmu. Kilkadziesiąt lat po wojnie, Adam, generał służb wywiadowczych, próbuje dokończyć eksperyment masowej operacji manipulowania pamięcią zbiorową. Coś jednak przeszkadza w zwieńczeniu dzieła... Antyutopijny spektakl wykorzystujący konwencję kryminału i science fiction. Opowieść o możliwościach wybielenia wieloletniej traumy, zderzeniu pamięci ludzkiej z elektroniczną oraz mechanizmach „wojny o wyzwolenie”. Na scenie: Aleksandra Bożek, Grzegorz Falkowski, Natalia Łągiewczyk, Oskar Stoczyński i Kazimierz Wysota

Ciekawie zacznie się sezon na scenie Teatru Studio. Najnowsza premiera poświęcona jest pamięci Roberta Brylewskiego - jednago z najważniejszych reprezentantów polskiej kultury ostatniego półwiecza. Jako lider Kryzysu, Brygady Kryzys, Armii, Izraela tworzył muzykę, która w przejmujący sposób rejestrowała swoją współczesność. Zawsze aktualna, umiejętnie łapała ducha czasów. Zarazem sztuka Brylewskiego była marzeniem o innym, lepszym świecie. Przedstawienie o Brylewskim reżyseruje Grzegorz Laszuk, lider legendarnej Komuny Warszawa, niegdyś zdeklarowany anarchista, dzisiaj artysta-społecznik, który coraz odważniej dokonuje gorzkiego rozliczenia ze swoimi niegdysiejszymi ideałami. Opowieść o ojcu chrzestnym polskiego punka staje się dla Laszuka okazją do postawienia elementarnych pytań o własne życiowe wybory. "Zawsze dobrze spojrzeć wstecz, by rozpoznać przeznaczenie, które sami sobie wybieramy" - mówi reżyser. W spektaklu przypominane są najważniejsze piosenki Brylewskiego, od Telewizji i Mam dość po To, co czujesz. Na scenie obok aktorów Teatru Studio pojawiają się ważni muzycy współczesnej warszawskiej alternatywy, dowodzeni przez Bartka Tycińskiego, współtwórcę słynnych Mitch & Mitch. Premiera spektaklu Złota skała. Opowieść o Robercie Brylewskim już 20 września. 

Na wrzesień Teatr Dramatyczny szykuje aż dwie premiery! Pierwszą z nich jest Projekt Laramie - spektkal należący do gatunku teatru faktu. Sztuka oparta jest na motywach filmu Moisésa Kaufmana z 2002 roku. W październiku 1998 roku w miasteczku Laramie, w Wyoming, dwóch młodych ludzi śmiertelnie pobiło geja. Wkrótce po tym reżyser i członkowie nowojorskiego Tectonic Theater pojechali do Laramie. Aktorzy przeprowadzili ponad 200 wywiadów z mieszkańcami miasta. Nie mam wątpliwości, że - szczególnie po ostatnich wydarzeniach w kraju - ta historia bezwzględnego okrucieństaw i nienawiści na deskach teatru zabrzmi równie silnym głosem, jak jej filmowy pierwowzór. Sztukę reżyseruje Michał Gieleta, a na scenie wystąpią: Zuzanna Bernat, Sebastian Konrad, Katarzyna Głogowska, Beata Kawka, Jacek Kopczyński, Katarzyna Krzanowska, Filip Milczarski, Daniel Mosior, Anna Mrozowska, Monika Obara, Daria Widawska, Michał Wolny, Karol Wróblewski. Projekt powstał w koprodukcji Teatru Dramatycznego i Fundacji Edukacji Teatralnej i Artystycznej, która pragnie uwrażliwiać na niesprawiedliwość, dawać odwagę mówienia głośno o tym, co boli, uczyć tolerancji i tego, jak stawiać czoło mowie nienawiści. Premiera 20 września na scenie Teatru na Woli

Pod koniec miesiąca w Dramatycznym zrobi się bajkowo. Już 27 września na Scenie im. Gustawa Holoubka premierę będzie miała Księżniczka Turandot. Operę o pięknej, okrutnej kobiecie, która poprzysuęgła zemstę wszystkim mężczyznom, był oczywiście Giacomo Puccini. Turandot była jego ostatnim, not bene niedokończonym dziełem. Brakujące zakończenie po śmierci mistrza dopisał Franco Alfano. Polska propremiera tego utworu miała miejsce w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w 1932 roku i nietrudno się domyślać, że była wielkim muzycznm wydarzeniem. Czy ten wspaniały utwór operowy sprawdzi się na deskach Dramatycznego? Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Sztukę reżyseruje eżyserii Ondrej Spišák, a za dramaturgię odpowiada sam Tadeusz Słobodzianek. Panowie już nieraz pokazali widzom, jak wiele może ich zgrany, artystyczny duet. Wystawili wspólnie takie teatralne perełki, jak np. Nasza klasa, Niedźwiedź Wojetek, Młody Stalin, czy też Historia Jakuba. Teraz, przy pracy nad Księżniczką Turandot znów łączą siły, a to oznacza, że czeka nas wysmakowane dzieło na najwyższym poziomie. Do obejrzenia sztuki zachęca też obsada. W tytułową postać wcieli się niezwykle zdolna aktorka Dramatycznego, Agata Góral, a partnerować jej będzie w roli księcia Kalafa Otar Saralidze. Na scenie zobaczymy też m.in:  Agatę Wątróbską, Karolinę Charkiewicz, Annę Szymańczyk, Piotra Bulcewicza, Łukasza Wójcika, Mateusza Webera, Henryka Niebudka i Marcina Stępniaka. To będzie wielkie teatralne show. 

Wrzesień to także dobrym moment na nadrobienie zaległości z minionego sezonu. Jeżeli nie wiedzieliście jeszcze tytułów, które wyróżniłam w podsumowaniu Dobrze zagrane | Sezon 2018/2019 na warszawskich scenach, koniecznie wybierzcie się na nie w najbliższym czasie. Spektakl Miłość szuka mieszkania w wykonaniu Teatru Ekipa obejrzycie na deskach Teatru WARSawy 24 i 25 sierpnia, a także 21 i 22 września. Monodram Kobieta, która wpadła na drzwi w reż. Adama Sajnuka z zachwycającą Anetą Todorczuk będzie grany na tej samej scenie 6 i 7 września. Nie przegapcie tych terminów! 

Przyznaję, czekałam na wrzesień z ogromną niecierpliwością. Mimo ogromnego zmęczenia, momentów zwątpienia (co jakiś czas powracają...) i ulgi na myśl, że przede mną dwa miesiące bez pisania, nie byłam w stanie odciąć się zupełnie od swojej pasji. Oddycham teatrem, śnię teatrem, rozmawiam o teatrze, czytam o nim (nawet podczas jedzenia), marzę i żyję dla tych wspaniałych chwil na widowni, dla tych emocji, które tak skutecznie nakręcają mnie do życia. Ostatni rok był trudny, był kryzysowy. Ale ta pasja nigdy nie zgaśnie. Nie wiem jak teatr musiałby dać mi w kość, żebym pożegnała się z nim na zawsze. Jestem absolutnie pewna, że to się nigdy nie wydarzy. Przed nami nowy, wspaniały sezon. Cieszcie się nim równie mocno jak ja i kolekcjonujcie momenty, bo to właśnie one nadają sztuce tę niezwykłą moc. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz