Wychodzę wczesnym rankiem wprost na zalaną słońcem ulicę. A właściwie, wprost na plakat wyborczy SLD. Przez ostatnie tygodnie funkcjonowałam w innej rzeczywistości, przez co prawie zapomniałam o istnieniu świata polityki, ale wielkie billboardy, krzyczące do mnie hasła i nagłówki - to wszystko sprowadza na ziemię, nawet z najpiękniejszej krainy snów. Wybory do Parlamentu Europejskiego, no jasne. Myślami jestem daleko stąd, więc to wydarzenie wywołuje we mnie tyle samo emocji, co popisy tańców ludowych na Śląsku....
piątek, 25 kwietnia 2014
sobota, 12 kwietnia 2014
Nigdy więcej...
Subskrybuj:
Posty (Atom)