czwartek, 6 grudnia 2018

Nie kłam, kochanie


Iwan Wyrypajew jest jednym z nielicznych dramatopisarzy, którzy o wielkich sprawach opowiadają najprościej, jak tylko się da - bez górnolotnych słów i zbędnego patosu. Bohaterowie Wyrypajewa borykają się z przyziemnymi problemami, wynikającymi ze zwykłych ludzkich słabości, a rozwiązanie znajdują najczęściej w pierwiastku boskim. W dziełach tego wybitnego rosyjskiego dramaturga nie znajdziemy jednak definicji właściwego postępowania i właściwego boga. Decyzję o tym, kim lub czym on jest, autor pozostawia swoim odbiorcom. 

Premiera spektaklu "Osy" w Och-Teatrze to kwintesencja tego, co u Iwana Wyrypajewa najlepsze. Podobnie, jak w przypadku "Słonecznej linii", mamy tu konflikt małżeński, na którym opiera się cały utwór. Każdy z bohaterów (a w szczególności jeden z nich)  stoi na rozstaju dróg i szuka sensu życia - zupełnie, jak w "Nieznośnie długich objęciach". Wreszcie, po wielu bataliach słownych, każda z postaci odkrywa, że odpowiedzi na wszystkie odwieczne pytania należy szukać w bogu - do tych samych konkluzji doszli przecież bohaterowie "Pijanych". Mimo wielu odniesień do duchowości, reżyser nigdy nie wchodzi w rolę moralizatora. Chyba w tym właśnie tkwi sekret sukcesu Wyrypajewa - on tworzy tylko zarys historii, którą widz musi sobie sam pokolorować według własnych wartości i przekonań. 




Polscy widzowie kochają Iwana Wyrypajewa, o czym świadczy chociażby fakt, że bilety na jego spektakle wyprzedają się zwykle z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Utwory Wyrypajewa cechuje niepowtarzalny styl, zauważalny dla każdego, kto miał okazję obejrzeć więcej niż jedną sztukę jego autorstwa. Postacie zwykle są przerysowane, a w ich wypowiedziach pobrzmiewa pewna trudna do uchwycenia maniera, która dodaje sztuce komizmu. W dialogach pojawiają się częste powtórzenia, groteskowy ton wypowiedzi, operowanie imionami w niemal każdym zdaniu ("Nie, Saro! - Tak, Robercie""Powiedz prawdę, Saro! - Mówię prawdę, Robercie""O co Ci chodzi Saro? - Nie wiem, Robercie" itp.). Ponadto, wypowiedzi są często naszpikowane sporą dawką wyrazów opisujących emocje ("mój drogi", "mój kochany", "najdroższy" itp.), a każde ze zdań aktorzy wypowiadają z charakterystycznym, teatralnym akcentem. 

Dlaczego o tym piszę? Otóż, język w utworach Wyrypajewa jest równie ważny jak problematyka, którą porusza każde z jego dzieł. Przypuszczam, że gdyby nie liczne przejaskrawienia gestów i słów, utwory Wyrypajewa straciłyby tę siłę rażenia, z jaką trafiają do świadomości widza. 




Autor przeważnie koncentruje się na takich tematach, jak bóg, miłość i sens życia. Bohaterowie Wyrypajewia zakochują się, zdradzają, oszukują, kłócą się, krzywdzą, przepraszają, wybaczają. Typowe aspekty relacji międzyludzkich, zwane też prozą życia. Może właśnie w tym tkwi fenomen twórczości Iwana Wyrypajewa - jego dzieła są uniwersalne i ponadczasowe. Każdy z nas może kiedyś znaleźć się na miejscu którejś z jego postaci... Dużo w sztukach Wyrypajewa wieloznaczności, symboli i metafor. Jedną z nich jest sam tytuł utworu - "Letnie osy kąsają nas nawet w listopadzie". Choć brzmi nieco od rzeczy, wystarczy zagłębić się w fabułę spektaklu, żeby zrozumieć sens. Sztuka to istna parada niespodzianek. Zaskakujące wydarzenia, które mają miejsce na scenie, można śmiało przyrównać do obecności os u schyłku później jesieni. Są tak samo nieoczekiwane i równie nieprawdopodobne. 

"Osy" w pełni odzwierciedlają dobrze znany schemat, z według którego zbudowana jest zdecydowana większość dzieł tego rosyjskiego dramatopisarza. Bohaterowie sztuki to Sara (Magdalena Boczarska), jej mąż, Robert (Marcin Dorociński), a także ich bliski przyjaciel, Donald (Dariusz Chojnacki). Cała trójka zostaje wplątana w małżeńską intrygę związaną z tajemniczym gościem, którego pod nieobecność męża przyjęła w domu Sara. Kobieta tłumaczy, że odwiedził ją brat Roberta, Marcus, jednak Donald zarzeka się, że w tym czasie Marcus spędził czas z nim i jego żoną. Czy Sara zdradza Roberta? Czy kochankiem Sary jest Marcus? Czy Donald ma rozdwojenie jaźni? I najważniejsze pytanie - komu powinien wierzyć Robert? 

Jak to u Wyrypajewa bywa, konflikt małżeński i podejrzenie zdrady to tylko pretekst do zastanowienia się nad sensem życia i boską siłą, która może mieć na nie istotny wpływ. Uspokajam - w spektaklu mamy także ateistę i racjonalistę, a więc siły każdego z nurtów ideologicznych są rozłożone równomiernie. 




Iwan Wyrypajew dał się poznać widzom jako bezkompromisowy perfekcjonista. Każdy ze spektakli wyprodukowanych przez Dom Artystyczny WEDA, który założył wraz z żoną, Karoliną Gruszką, wyróżnia się ogromnym profesjonalizmem i dbałością o detale. Premiera "Os" w Och-Teatrze jest tego żywym dowodem, że reżyser i jego załoga nie tracą formy i wciąż utrzymują mistrzowski poziom. 

Siłą napędową sztuki jest fantastyczna obsada. Dużym zaskoczeniem jest Magdalena Boczarska, która godnie zastąpiła występującą zwykle u Wyrypajewa Karolinę Gruszkę. Aktorka doskonale odnalazła się w specyficznej, odrobinę przerysowanej konwencji. Sara w wykonaniu Boczarskiej to postać wielowymiarowa, z jednej strony głupiutka, naiwna żona, z drugiej podstępna kombinatorka. Bardzo podobała mi się kreacja Dariusza Chojnackiego. Miałam okazję oglądać go na scenie Teatru Polskiego, w "Wujaszku Wani" Wyrypajewa, gdzie zagrał tytułową rolę. Jako Donald w "Osach" udowodnił, że doskonale czuje się w konwencji komicznej. Niekwestionowaną gwiazdą wieczoru był oczywiście Marcin Dorociński. Licznymi rolami na deskach Teatru Ateneum udowodnił publiczności, że jest w stanie zagrać absolutnie wszystko, dlatego jego mistrzowska gra w Och-Teatrze nie była dla mnie żadną niespodzianką. 




Każda sztuka Wyrypajewa to teatralny hit - "Osy" na scenie Och-Teartu tylko to potwierdzają. Choć na pierwszy rzut oka fabuła spektaklu przypomina banalną farsę małżeńską, zapewniam Was, że to tylko pozory. Reżyser serwuje nam wciągającą historię, pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jeżeli dorzucimy do tego fantastycznie nakreślone postacie i komiczną awanturę, która staje się podstawą do wielkich, egzystencjalnych rozważań, mamy zagwarantowaną rozrywkę na najwyższym poziomie.



fot. Kasia Chmura
materiały prasowe - Och-Teatr ochteatr.com.pl
produkcja - Dom Artystyczny WEDA 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz