wtorek, 26 lutego 2019

Notatnik teatralny | Marzec 2019


Jak zaplanować sobie grafik, żeby zobaczyć wszystkie, najbardziej interesujące teatralne propozycje i mieć jeszcze parę luźnych wolnych wieczorów, podczas których autorka tego bloga mogłaby od razu, na fali pierwszych wrażeń, napisać recenzje każdego z obejrzanych dzieł? Nie wiem. Jeżeli wiecie, to napiszcie mi w komentarzu pod tym tekstem, jak to zrobić. Mój problem polega na tym, że jestem wiecznie nienasycona. Ciągle obiecuję sobie umiar, ale pojawiające się w każdym miesiącu bardzo interesujące produkcje nie ułatwiają mi zadania. Jeżeli borykacie się z tym samym problemem, nie czytajcie tego tekstu - zbyt wiele w nim Absolutnie Fantastycznych Nowości, Których Pod Żadnym Pozorem Nie Można Przegapić... 

Miesiąc otworzy Teatr Dramatyczny - i to jak! Premierą "Kilku scen z życia" na motywach dramatu "Płatonow" Antoniego Czechowa! Jestem wielką miłośniczką Czechowa, więc informacja o tym, że Dramatyczny znów wskrzesza jego twórczość, była dla mnie źródłem ogromnej radości. Inscenizacji "Trzech sióstr" niestety nie zdążyłam zobaczyć, nad czym niezwykle ubolewam. Mogę się jedynie domyślać, jak wielkie widowisko mnie ominęło (na scenie m.in., Warchulska, Gajewska, Szymańczyk, Ferency, Blumenfeld, Sztabiński, Wyczański, Weber i inni). Sądząc po opisie na stronie teatru, "Płatonow" zostanie przedstawiony na scenie w bardzo okrojonej wersji. Oryginalne dzieło liczy aż dwudziestu bohaterów i jest długie na cztery akty. Reżyserka, Anna Gryszkówna postanowiła je nieco okroić, bo w sztuce zobaczymy tylko siedem najważniejszych postaci. Może to i dobrze. Czechow napisał ten dramat we wczesnych latach studenckich, kiedy pojęcie zwięzłości było mu jeszcze zupełnie obce. Choć tekst czyta się świetnie, ma on liczne dłużyzny (szczególnie w drugim akcie), które trudno byłoby znieść na scenie nawet największemu wielbicielowi czechowowskiego pióra. W obsadzie młoda ekipa Dramatycznego: Otar Saralidze, Agata Wątróbska, Martyna Kowalik, Agata Góral, Sebastian Skoczeń, Marcin Stępniak i Agata Różycka. Co ciekawe, Martyna Kowalik już drugi raz mierzy się z Czechowem na deskach Teatru Dramatycznego. We wspomnianej inscenizacji "Trzech sióstr" z 2014 roku aktorka wcieliła się w Nataszę. Tym razem zobaczymy ją w roli Soni, dawnej miłości Michaiła Płatonowa. Zapowiada się ciekawie. Sztukę będziecie mogli oglądać od 1 marca na Scenie na Woli.

W tym samym dniu na deskach Teatru Collegium Nobilium odbędzie się premiera "Fedry Fitness" w reż. Darii Wiktorii Kopiec, na motywach utworu Istvána Tasnádi. Dramat ten nawiązuje bezpośrednio do starożytnego mitu o synu Tezeusza, Hipolicie. Fedra, znudzona mężem, zaczyna uwodzić swojego pasierba, Hipolita. Kiedy ten opiera się jej zalotom, kobieta oskarża go o gwałt. Oczywiście, István Tasnádi doskonale zaaranżował ten mit na potrzeby dzisiejszej rzeczywistości. Fedra, poza wabieniem niewinnych młodzieńców, ćwiczy też aerobik, Hipolit prowadzi bloga, a Kreta to taka luźna metafora naszych konsumpcjonistycznych czasów. Treść jak najbardziej w punkt. Ciekawi mnie bardzo, jak z tym utworem poradzą sobie studenci IV roku Wydziału Aktorskiego, kierunku aktorstwo teatru muzycznego Akademii Teatralnej w Warszawie

Już od 9 marca na dużej scenie Teatru Studio będziecie mogli zobaczyć "Miasto białych kart" - spektakl na motywach znanej powieści José Saramago, laureata Literackiej Nagrody Nobla. Utwór stanowi obszerne studium na temat opresyjności władzy względem społeczeństwa. Jeżeli tak jak ja, nie mieliście jeszcze okazji zapoznać się z książką Saramago, oto krótki zarys fabuły, prosto ze strony Wydawnictwa Rebis: 

"W nienazwanym mieście, znanym czytelnikom z Miasta ślepców, obywatele postanawiają w niezwykły sposób skorzystać z prawa wyborczego. 80 procent wyborców wrzuca do urn czyste białe karty do głosowania. Tę manifestacje rząd interpretuje jako podważenie zasad demokracji, jako spisek wymierzony przeciwko prawowitym władzom wybranym w demokratycznych wyborach. Zapada decyzja o wprowadzeniu stanu wyjątkowego, rząd, obrażony na swoich obywateli, opuszcza miasto. Nikt jednak nie jest w stanie przewidzieć, jaki będzie rozwój wydarzeń, rzeczywistość zadaje kłam wszystkim przewidywaniom i zmusza do rewizji utartych poglądów (...)"

Czeka nas mocny dramat psychologiczny. Na scenie Monika Obara, Mateusz Smoliński, Krzysztof Strużycki i Konrad Beta.  

Tego na scenie TR Warszawa jeszcze nie było... Grzegorz Jarzyna reżyseruje musical! Scenariusz spektaklu "Inni ludzie" oparty jest na hiphopowym poemacie Doroty Masłowskiej, jednej z najważniejszych polskich pisarek młodego pokolenia, znanej z takich bestsellerów, jak "Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną" i "Paw królowej" i "Między nami dobrze jest". Nad realizacją "Innych ludzi" pracuje kolektyw, w skład którego wchodzą m. in. aktorzy z zespołu TR Warszawa, kompozytorzy, artyści warszawskiej sceny hip-hopu, graficy, animatorzy, artyści wizualni i twórcy wideo. Miejscem akcji, a zarazem bohaterem tej miejskiej antyballady jest Warszawa; pogrążona w smogu metropolia, napędzana narkotykami i alkoholem. Miasto, które przyciąga karierowiczów i nieudaczników, artystów i pracowników korporacji, studentów i dealerów, obiecując złudne szczęście i podrabiany sukces. "Inni ludzie" to próba portretu późnego kapitalizmu i problemów przez niego wywołanych: nierówności ekonomicznych i społecznych, frustracji młodego pokolenia, rosnącego nacjonalizmu. To opowieść o dysfunkcjonalnej, podzielonej wspólnocie, którą rozsadzają od środka uprzedzenia i nienawiść (źródło - TR Warszawa). Premiera 15 marca. Na scenie zobaczycie m.in., Magdalenę Kutę, Marię Maj, Aleksandrę Popławską, Agnieszkę Żulewską, Dobromira Dymeckiego, Marcina Czarnika, Lecha Łotockiego, Adama Woronowicza, Rafała Maćkowiaka i innych. 

W połowie miesiąca na Scenie Przodownik Teatru Dramatycznego pojawi się mocny dramat psychologiczny "I że Cię nie opuszczę" na motywach utworu Gerarda Watkinsa. To historia o tym,  jak się rodzą toksyczne związki, w których uczucia podszyte są przemocą i despotyzmem. Kolejna, po "Miłości od ostatniego wejrzenia", ważna i bardzo aktualna sztuka wśród tegorocznych propozycji Dramatycznego. W spektaklu Aleksandry Stelmach wystąpią: Paulina Kinaszewska, Marcin Sztabiński, Agnieszka Roszkowska, Anna Szymańczyk i Kamil Mróz. Premiera 16 marca. 

Jeżeli wydawało Wam się, że zadyma związana "Klątwą" w Powszechnym to taka sobie, niewinna awantura, zobaczcie, co będzie się działo podczas marcowej premiery "Mein Kampf"... Czuję, że ten dzień będzie przypominał wojnę - nie tylko na poglądy, ale także na płytki chodnikowe i wszystko inne, czym można rzucić w biednego widza z dużym prawdopodobieństwem, że się trafi. Mam bardzo ambiwalentne odczucia w związku z tym spektaklem. Z jednej strony, rozumiem motywację twórców, chcących uświadomić nam, jak wielką moc mają - wydawać by się mogło - umarłe ideologie. Z drugiej strony, mieszkam w okolicach Powszechnego i poważnie martwię się o to, jak będzie wyglądała moja dzielnica po pierwszym premierowym secie - tzn. ile z niej zostanie. Spektakl w reż. Jakuba Skrzywanka możecie oglądać od 23 marca na dużej scenie Teatru Powszechnego. W obsadzie sztuki: Mamadou Góo Bâ, Klara Bielawka, Aleksandra Bożek, Arkadiusz Brykalski, Natalia Łągiewczyk i Oskar Stoczyński

Teatralna wiosna zawsze przynosi na warszawskie sceny zapowiedź premier, na dźwięk których serce bije mocniej. Moje telepie jak oszalałe, ilekroć pomyślę o "Stowarzyszeniu umarłych poetów" - marcowej propozycji Och-Teatru. To będzie wielkie widowisko. A ponieważ każdy nowy spektakl jest dla mnie okazją do odświeżenia sobie dawnych lektur, e-book z tą fantastyczną powieścią Nancy H. Kleinbaum już czeka na wolny wieczór, kiedy w reszcie, w poczuciu absolutnej beztroski, będę mogła przenieść się myślami do tej szkoły, gdzie na przekór twardym zasadom, rodziły się wielkie marzenia i wzniosłe ideały... Co ciekawe, książka powstała na motywach kultowego filmu  Petera Weira. Już pod koniec marca będziecie mogli przekonać się, jak Piotrowi Ratajczakowi udało się przenieść tę historię na deski teatru. W obsadzie: Weronika Łukaszewska, Adrian Brząkała, Mirosław Kropielnicki, Wojciech Malajkat, Maciej Musiał/Maciej Musiałowski, Paweł Pabisiak, Radomir Rospondek, Jakub Sasak, Aleksander Sosiński i Jędrzej Wielecki. Premiera 28 marca. Czekam z ogromną niecierpliwością. 

Bardzo interesującą propozycję szykuje Teatr Narodowy"Ironbound. Za torami, za mostem" to sztuka laureatki prestiżowej amerykańskiej nagrody Pulitzera w dziedzinie dramatu (2018), pochodzącej z Polski dramatopisarki, Martyny Majok. Dwadzieścia lat z życia Darii, sprzątaczki, imigrantki z Polski oglądane z perspektywy przedmieść przemysłowego miasta w New Jersey. Kobieta wszystkimi siłami wydziera sobie miejsce w amerykańskim społeczeństwie – walczy o miłość, o stabilizację, o przetrwanie... (źródło - Teatr Narodowy w Warszawie). W spektaklu Grzegorza Chrapkiewicza wystąpią: Ewa Konstancja Bułhak, Karol Pocheć, Marcin Przybylski, Henryk Simon i Paweł Paprocki. Premiera 30 marca. 

Miesiąc zamknie premiera "Cesarza" na scenie Teatru Ateneum w Warszawie - adaptacja jednego z najsłynniejszych reportaży Ryszarda Kapuścińskiego. Reżyser Mikołaj Grabowski  surową, oszczędną w formie historię etiopskiego władcy rozpisał na siedem głosów i zrobił z niej iście groteskowy obraz, którego nie powstydziliby się najwięksi mistrzowie literackiej awangardy. Na scenie usłyszymy zdumiewające historie z czasów panowania etiopskiego władcy,  Hajle Sellasje. To bezkompromisowa, momentami prześmiewcza opowieść o kulisach władzy, gdzie na pierwszy plan wysuwają się najróżniejsze ludzkie słabości - służalczość, uległość, zaborczość, lęk i tchórzostwo,  a także walka o względy i przywileje. Na scenie wystąpią: Maria Ciunelis, Julia Konarska, Dorota Nowakowska, Wojciech Brzeziński, Marcin Dorociński, Janusz Łagodziński i Marian Opania. Premiera już  30 marca na scenie głównej. 




Lepszej wiosny nie mogłam sobie wymarzyć - Czechow, Masłowska, młodzieńcze marzenia, kobiece dramaty i wszechobecna przemoc. Mieszanka wybuchowa, ale jakże się na nią nie skusić, skoro każdy z proponowanych tytułów zapowiada się naprawdę dobrze? Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że w teatralnym świecie nie ma miejsca na umiar. To przestrzeń, z której trzeba czerpać garściami, jak najwięcej, zachłannie. Byle tylko starczyło miejsca w mózgu i w notesie. 

3 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Również uważam, że do teatru warto chodzić. Dobrze jeśli też dzieci zachęcamy do chodzenia do teatru na dziecięce przedstawienia. Jest szansa, że w dorosłym wieku będą też chętnie chodzić. Bynajmniej ja lubię i uważam, że znacznie częściej powinno się chodzić. Nawet z koleżanką na ten temat ostatnio rozmawiałyśmy i do https://teatrkomedia.pl/ zamierzamy się wybrać. Repertuar jest bardzo ciekawy, musimy tylko się na które przedstawienie chcemy iść.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Wam szczerze, że wyjście do teatru to bardzo fajne wydarzenie i trzeba z tego korzystać, jeśli tylko ma się okazję. Nie jest to kino, nie jest to film w telewizji. W teatrze można przeżyć prawdziwe emocje i zobaczyć je na scenie. Mam nadzieję, że będę miała fajne doświadczenia po zbliżającym się spektaklu w https://teatrszekspirowski.pl/

    OdpowiedzUsuń