Na stołecznych scenach czuje się już lato. Choć w czerwcowych repertuarach pojawi się kilka ciekawych nowości, jest to przede wszystkim ostatni czas na nadrobienie teatralnych zaległości przed długą wakacyjną przerwą. A kiedy po ostatnich w tym sezonie spektaklach kurtyna opadnie w dół, widownia opustoszeje na całe dwa miesiące, żeby we wrześniu ponownie powitać spragnioną sztuki publiczność.
Zbliżające się premiery będą klamrą zamykającą wszystkie teatralne wydarzenia, które w tym sezonie miały miejsce na każdej z warszawskich scen. Nie od dziś wiadomo, że najbardziej zapada w pamięć to, co pierwsze i to, co ostatnie, dlatego zapewne każdy z teatrów zadbał, żeby czerwcowy repertuar obfitował w wiele atrakcyjnych tytułów.
Pierwszy dzień czerwca to święto wszystkich dzieci. W tym roku dla maluchów szykują się dwie bardzo ciekawe premiery. Teatr Ateneum zaprasza na spektakl „Bajki i Śpiewajki” inspirowany opowiadaniami Artura Andrusa. W bohaterów wcielą się aktorzy: Dorota Nowakowska i Artur Barciś. Na scenie wystąpi także sam autor – Artur Andrus. Bajkową opowieść uzupełni Grupa wokalna NotaBena (pod dyr. Andrzeja Borzyma), która zaśpiewa popularne wiersze dla dzieci. Spektakl będzie grany 1, 2 i 3 czerwca.
Już 2 czerwca małe i większe dzieci będą mogły obejrzeć na scenie Teatru Lalka spektakl "Karampuk. Baśń o króliku z kapelusza". To bajkowe widowisko oparte jest na utworach znanego pisarza dziecięcego, Ludwika Jerzego Kerna. Zapewne nie jeden dorosły widz uroni łezkę wzruszenia, wspominając młodzieńcze lata, którym towarzyszyły bajki Kerna, w których prym wiodły zabawne i ciekawe świata zwierzaki. Spektakl jest nie lada gratką dla miłośników Grzegorza Turnaua, który w całości odpowiada za reżyserię i aranżację muzyczną przedstawienia.
W maju wystartowała III edycja Festiwalu Sztuki i Społeczności Miasto Szczęśliwe organizowana przez Teatr Powszechny. W ramach tego wydarzenia scena na warszawskiej Pradze zaplanowała na czerwiec ciekawe propozycje spektakli gościnnych. Na małej i dużej scenie będziecie mogli obejrzeć m.in: "Drugie wygnanie / Second Exile" w reż. Olivera Frljicia z Teatru Narodowego w Manheim (pokaz 25 czerwca o godz. 19.00), spektakl dla młodzieży "Kiedy mój tata zmienił się w krzak" w reż. Jakuba Skrzywanka z Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu (pokazy 26 czerwca o godz. 16.00 i 18.30), polsko-brytyjski spektakl "Polska gnida / Polish Vermin" w reż. Agnieszki Błońskiej (pokaz 27 czerwca o godz. 19.30), a także argentyński spektakl "Pole minowe / Minefield" w reż. Loli Arias (pokazy 29 i 30 czerwca o godz. 19.00).
Monodram wśród polskiej publiczności jest gatunkiem wielce niedocenianym, a szkoda. Mam wrażenie, że niektórzy widzowie ogromną wagę przywiązują do bogatej obsady spektaklu. Stwierdzenie, że nie liczy się ilość, ale jakość, ma zastosowanie także w przypadku sztuk teatralnych. Spektakl z jednym artystą może czasem zatrząść murami teatru o wiele bardziej, niż sztuka z całym zastępem najróżniejszych postaci. Tę niezwykłą umiejętność posiada bez wątpienia Marian Opania. Jego najnowszy monodram "Moskwa - Pietuszki" na motywach utworu Wieniedikta Jerofiejewa, to fascynująca historia człowieka, który piękno życia postrzega przez pryzmat najróżniejszych napojów alkoholowych. Zaskakująca fabuła, wartka akcja i wspaniale wykreowana postać Wieni, w którą wciela się Pan Marian - wszystko to sprawia, że spektakl chłonie się jednym tchem. Wiem co mówię, bo miałam przyjemność zobaczyć już to niezwykłe widowisko! Premiera odbędzie się 3 czerwca na scenie Teatru Ateneum.
À propos spektakli jednego aktora - Teatr Polonia zakończy sezon premierą przejmującego monodramu "Winny" w wykonaniu Stanisława Brejdyganta, który odpowiada także za reżyserię tej sztuki. Jest to przejmująca opowieść niezwykłego więźnia, który wymusił na prokuraturze przyjęcie przyznania się do zabójstwa dokonanego dawno temu. Po latach udręki dźwigania tej strasznej tajemnicy nareszcie spotkała go „upragniona kara”. "Winny" to pasjonująca opowieść o losie wrażliwego na cudzą krzywdę człowieka, którego zmiażdżyła historia, który stał się ofiarą swoich czasów. Premiera już 8 czerwca - zobaczcie koniecznie!
Sztuka w wersji light to już chyba domena sceny Teatru IMKA. I tym razem będzie lekko i zabawnie. "Mała rzecz, a cieszy" Liz Lockhead to opowieść o miłości oraz pragnieniu szczęścia... Czyli nic nowego, prawda? Na stronie teatru możemy przeczytać, że spektakl to "szalona komedia romantyczna, pełna dyskretnej i nieinwazyjnej życiowej mądrości, wytrawnej słodyczy życia oraz ciepłej pogodnej refleksji"... Za reżyserię odpowiada Piotr Jędrzejas, a na scenie zobaczycie Maję Barełkowską, Piotra Cyrwusa, Waldemara Obłozę i Olgę Sawicką. Sztukę możecie oglądać od 8 czerwca.
À propos spektakli jednego aktora - Teatr Polonia zakończy sezon premierą przejmującego monodramu "Winny" w wykonaniu Stanisława Brejdyganta, który odpowiada także za reżyserię tej sztuki. Jest to przejmująca opowieść niezwykłego więźnia, który wymusił na prokuraturze przyjęcie przyznania się do zabójstwa dokonanego dawno temu. Po latach udręki dźwigania tej strasznej tajemnicy nareszcie spotkała go „upragniona kara”. "Winny" to pasjonująca opowieść o losie wrażliwego na cudzą krzywdę człowieka, którego zmiażdżyła historia, który stał się ofiarą swoich czasów. Premiera już 8 czerwca - zobaczcie koniecznie!
Sztuka w wersji light to już chyba domena sceny Teatru IMKA. I tym razem będzie lekko i zabawnie. "Mała rzecz, a cieszy" Liz Lockhead to opowieść o miłości oraz pragnieniu szczęścia... Czyli nic nowego, prawda? Na stronie teatru możemy przeczytać, że spektakl to "szalona komedia romantyczna, pełna dyskretnej i nieinwazyjnej życiowej mądrości, wytrawnej słodyczy życia oraz ciepłej pogodnej refleksji"... Za reżyserię odpowiada Piotr Jędrzejas, a na scenie zobaczycie Maję Barełkowską, Piotra Cyrwusa, Waldemara Obłozę i Olgę Sawicką. Sztukę możecie oglądać od 8 czerwca.
Już 15 czerwca na scenie Teatru Narodowego odbędzie się premiera spektaklu "Ślub" Witolda Gombrowicza w reżyserii wielkiego litewskiego mistrza - Eimuntasa Nekrošiusa. Utwór ten można bez wątpienia zaliczyć do najważniejszych polskich dramatów XX wieku. Ciekawi mnie bardzo, jak reżyser poradzi sobie z jedyną w swoim rodzaju gombrowiczowską konwencją... Czeka nas bez wątpienia pokaz mistrzowskiego aktorstwa, bo na scenie wystąpią m.in, Danuta Stenka, Jerzy Radziwiłowicz, Mateusz Rusin, Karol Dziuba, Arkadiusz Janiczek i Marcin Przybylski. Czekam niecierpliwie, a Wy?
Muszę przyznać, że Gombrowicza w tym roku na warszawskich scenach co nie miara. Po doskonałym "Trans-Atlantyku" na deskach Teatru Ateneum nabrałam ogromnego apetytu na więcej. Dlatego też bardzo ucieszyła mnie informacja, że Teatr Dramatyczny zamknie sezon spektaklem "Ferdydurke" w reżyserii Magdaleny Miklasz, z udziałem artystów Teatru Malabar Hotel. Kto miał okazję obejrzeć na Scenie Przodownik "Mistrza i Małgorzatę" albo "Tutli-putli", ten wie, że pani reżyser potrafi nieźle namieszać w klasykach literatury. Bułhakowa ekipa Malabar Hotel przedstawiła w klimacie dość surrealistycznym, a całości dopełniały papierowe maski i lalki. Choć szczegóły nowej sztuki nie są jeszcze znane, a próba medialna dopiero przed nami, można przypuszczać, że i tym razem Gombrowicz będzie przedstawiony mocno niekonwencjonalnie. A jeżeli dodamy do tego, że na scenie wystąpi święty tercet Bartnikowski - Bikowski - Stela, nie mam żadnych wątpliwości, że będzie to naprawdę mocne uderzenie. Premiera 29 czerwca na Scenie Przodownik.
Wszystko co dobre, kiedyś się kończy... Sezon teatralny 2017/2018 można zaliczyć do bardzo udanych, dlatego ze smutkiem przyjmuję fakt, że dobiega końca. Na otarcie łez stołeczne sceny przygotowały dla swych widzów kilka obiecujących przedwakacyjnych premier. Miłośnicy klasyki będą mogli dwa razy spotkać się z twórczością Gombrowicza, widzowie preferujący spektakle kameralne będą mieli do wyboru dwa znakomite monodramy, a małe i duże dzieci ucieszy kilka bajkowych propozycji, przygotowanych specjalnie z myślą o zbliżającym się Dniu Dziecka. Pod koniec miesiąca warto zajrzeć na warszawską Pragę, bo na scenie Powszechnego czeka na Was wiele ciekawych spektakli gościnnych, wystawianych w ramach Festiwalu Sztuki i Społeczności Miasto Szczęśliwe. A potem zapracowane i wycieńczone stołeczne sceny udadzą się na dwumiesięczne wakacje, żeby po zasłużonym odpoczynku zachwycić nas propozycjami na nowy sezon teatralny...
Do zobaczenia we wrześniu!
~ A.M.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz