czwartek, 1 listopada 2018

Notatnik teatralny | Listopad


Od kilku lat naprawdę lubię listopad. Sezon deszczowy, jak żaden inny, sprzyja wspaniałym teatralnym produkcjom. W tym roku będzie podobnie. Przed nami wiele niezwykle ciekawych nowości. Wybrałam dla Was siedem perełek, z których pięć to murowane teatralne hity. Przeczytajcie, co warto zobaczyć w tym miesiącu na warszawskich scenach!

Już w najbliższą niedzielę (4 listopada) na dużej scenie Teatru Polskiego w Warszawie premierę będzie miał niezwykły wieczór poezji. "Szli krzycząc: Polska!" to montaż dokumentalno-poetycki oparty na pismach najważniejszych pisarzy, publicystów i polityków minionego stulecia. Polska, polskość i Polacy oczami Dąbrowskiej, Witkacego, Żeromskiego, Gombrowicza, Piłsudskiego, Witosa, Herlinga-Grudzińskiego, Michnika i innych... Autorem spektaklu jest Janusz Majcherek, a reżyserii podjęli się Ewa Makomaska i Maksymilian Rogacki. W tym wyjątkowym dniu na scenie zobaczymy cały zespół Teatru Polskiego. Wśród wielu znakomitych artystów wystąpią: Grażyna Barszczewska, Anna Cieślak, Lidia Sadowa, Joanna TrzepiecińskaMarcin Bosak, Adam Cywka, Jerzy Schejbal, a także dyrektor teatru - Andrzej Seweryn.

Godna uwagi jest najnowsza premiera w Teatrze Collegium Nobilium - "Wiły, rusałki, baby wodne i inne polki" w reżyserii Urszuli Hajdukiewicz. Spektakl jest ciekawą próbą odpowiedzi na pytanie, co nas kształtuje i skąd wynikają nasze obecne przekonania i wartości. Reżyserka postanowiła w tym celu odkurzyć pradawne legendy, podania i baśnie. "Może właśnie sięgając do słowiańskich wierzeń, daleko poza chrześcijański system wartości, zdołamy dowiedzieć się kim jest kobieta? Co pozostało z dzikości Dziewanny czy mądrości leśnych bab i dlaczego właśnie kobiety są stworami mroku?" Premiera odbędzie się 7 listopada, kolejne spektakle grane będą w dniach 8, 9, 10 listopada. 

9 listopada na scenie Teatru Dramatycznego szykuje się premiera nowej sztuki w reżyserii jednej z moich ukochanych reżyserek, Iwony Kempy - "Miłość od ostatniego wejrzenia". Po fenomenalnym "Ojcu" Floriana Zellera i wstrząsająco smutnym dramacie Dei Loher "Nad Czarnym Jeziorem", Kempa wzięła na warsztat dzieło chorwackiej autorki, Verdany Rudan. Sztuka przedstawia historię kobiety, której "wcisnęli, że polowanie na księcia to sens życia, a strach przed samotnością to koń, na którym ma pędzić, dopóki nie złowi jedynego prawdziwego szczęścia." Tę samą bohaterkę w różnych etapach jej życia gra pięć aktorek: Karolina CharkiewiczMagdalena CzerwińskaAnna GajewskaMałgorzata Niemirska Agata Wątróbska. Czuję, że Iwona Kempa znowu nas pozytywnie zaskoczy. 

Premiery w Teatrze Współczesnym pojawiają się bardzo rzadko, więc każda planowana nowość jest zawsze wielkim wydarzeniem. Na najnowszy spektakl Macieja Englerta czekam z wypiekami na policzkach, bo zdecydował się pokazać na scenie utwór jednego z najzdolniejszych współczesnych dramaturgów, Floriana Zellera - "Nim odleci". Znowu będzie o małych i większych dramatach rodzinnych, a na scenie zobaczymy mistrzowski duet Marta Lipińska & Krzysztof Kowalewski. To jedna z najbardziej wyczekiwanych premier miesiąca. Spektakl możecie oglądać od 17 listopada na dużej scenie Współczesnego.

Przed nami kolejna nowość na deskach Teatru Ateneum - "Fantazja polska" Macieja Wojtyszki, w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego. Kanwą spektaklu są losy Ignacego Jana Paderewskiego, światowej sławy polskiego pianisty i kompozytora. Główną rolę w spektaklu gra wspaniały  Krzysztof Tyniec. Na scenie zobaczymy też Marzenę Trybałę, Marię Sobocińską, Ewę Telegę, Katarzynę Łochowską, Marka Lewandowskiego i Dariusza Wnuka. Premiera 17 listopada. 

Na mojej liście listopadowych spektakli do obejrzenia nie zabraknie na pewno najnowszej propozycji Teatru Narodowego. Sztuka "Kilka dziewczyn" w reżyserii Bożeny Suchockiej opowiada o pewnym bawidamku, który po latach spotyka się z czterema kobietami, którym kiedyś złamał serce. To moment rozliczeń, skruchy i pokuty za dawne winy, ale także ciekawa gra psychologiczna i wnikliwa analiza męskiej psychiki. Spektakl możecie oglądać od 24 listopada na scenie Studio. 

Miesiąc zwieńczy Iwan Wyrypajew i jego "Osy" na scenie Och-Teatru. Jeżeli oglądaliście już tę sztukę w Teatrze Dramatycznym w interpretacji Wojciecha Urbańskiego, będzie to świetna okazja do porównania reżyserskiego stylu mistrza i ucznia, a także zestawienia gry aktorskiej. Pojedynek będzie zacięty bo na scenie Och-Teatru obaczymy Magdalenę Boczarską, Marcina Dorocińskiego i Dariusza Chojnackiego. I jak to u Wyrypajewa bywa, znowu padną pytania o relacje, związki i sens życia w ogóle. Szykuje się prawdziwy teatralny hit. Premiera 29 listopada (spektakl jest realizowany przez dom produkcyjny WEDA, którego założycielami są Karolina Gruszka i Iwan Wyrypajew). 

Mój listopadowy grafik jest wypełniony po brzegi. Wspólnie z Verdaną Rudan i Iwoną Kempą zastanowię się, czego pragną kobiety i czym kierują się budując związki. Z nieskrywaną przyjemnością znów zobaczę na deskach Współczesnego moją ulubioną sceniczną parę - Martę Lipińską i Krzysztofa Kowalewskiego. Jestem ogromnie ciekawa, jak ten słynny komediowy duet poradzi sobie z ciężkim, dramatycznym klimatem, z którego słyną utwory Zellera. Wpadnę też do Teatru Ateneum, żeby obejrzeć (i posłuchać) Krzysztofa Tyńca w muzycznej historii inspirowanej życiem Ignacego Jana Paderewskiego. "Kilka dziewczyn" w Narodowym to mój absolutny must see. Czytając fabułę tej sztuki poczułam się tak, jakbym była jedną z kobiet skrzywdzonych przez głównego bohatera. Mam nadzieję, że odpłacą mu pięknym za nadobne. Listopadowe smutki odpędzi Iwan Wyrypajew, bo jego sztuki, choć nieraz gorzkie, zawsze podbudowują mnie na duchu. To będzie wspaniały miesiąc. Niech trwa jak najdłużej.  


* zdjęcie - materiały promocyjne Och-Teatru przed premierą spektaklu "Osy" w reż. Iwana Wyrypajewa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz