Kiedy mężczyzna po latach spotyka się ze swoimi byłymi partnerkami, twierdząc, że chce wyjaśnić dawne nieporozumienia, raczej pewne jest, że nie chodzi tu o współczucie i wyrzuty sumienia, ale o własny, głęboko zawoalowany interes. Jeżeli ów facet jest bohaterem sztuki Neila LaBute'a, możemy mieć stuprocentową pewność, że za maską pełnego skruchy winowajcy kryje się wyrachowany, zimny drań.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bożena Suchocka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Bożena Suchocka. Pokaż wszystkie posty
środa, 5 grudnia 2018
niedziela, 1 stycznia 2017
Posprzątane
Powoli scena Teatru Współczesnego w Warszawie staje się jednym z moich ulubionych miejsc na kulturalnej mapie stolicy. "Posprzątane", kolejny po "Lepiej już było" fantastyczny spektakl, jaki miałam przyjemność zobaczyć, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że komedia nie musi być głupia, żeby była śmieszna. Nie mam wątpliwości, że Współczesny trzyma bardzo wysoki poziom, nawet w przypadku tych lekkich i przyjemnych pozycji z repertuaru. Ogromna w tym zasługa wspaniałego dyrektora, Macieja Englerta i fantastycznych aktorów, wśród których triumfy święcą dwie fenomenalne diwy tej sceny - Marta Lipińska i Agnieszka Pilaszewska.
Etykiety:
Agnieszka Piaszewska,
Agnieszka Suchora,
Bożena Suchocka,
kultura,
Marta Lipińska,
opinie,
recenzja,
refleksje,
Sarah Ruhl,
sztuka,
teatr,
Teatr Współczesny
Subskrybuj:
Posty (Atom)