Wiedziałam, że ten spektakl będzie diametralnie inny, od wszystkiego, co dotychczas oglądałam na scenach teatralnych - zupełnie niedzisiejszy, odrobinę przerysowany, groteskowy i jakby żywcem wyjęty z innego świata. Chyba dlatego właśnie tak bardzo chciałam obejrzeć "Sługę dwóch panów" - słynną sztukę Carlo Goldoniego napisaną u schyłku osiemnastego wieku, którą zgrabnie i niezwykle plastycznie zinterpretował na potrzeby dzisiejszego widza Tadeusz Bradecki. Nie zawiodłam się. W jednej chwili wraz z grającymi na scenie aktorami, przeniosłam się do gwarnej, tętniącej życiem Wenecji z czasów, gdy po ulicach kroczyły damy w jedwabiach i mężczyźni w perukach. Do świata panów i sług, intryg i romansów...