Doskonale Pamiętam, jak wielkie wzruszenie wywołał we mnie spektakl Ojciec na scenie warszawskiego Teatru Ateneum. Bohaterem przejmującego dramatu Floriana Zellera jest starszy człowiek chory na Alzheimera. W utworze widzimy świat jego oczami - w ten sposób autor pokazał widzom całkowitą bezradność i zagubienie głównego bohatera. Ta sama problematyka zawarta jest w kolejnym z dzieł tego pisarza - dramacie Nim odleci. Polska prapremiera tej sztuki odbyła się w listopadzie ubiegłego roku na scenie Teatru Współczesnego w Warszawie. Spektakl z miejsca zdobył moje serce, a zasługa w tym przede wszystkim wspaniałej obsady. Rola André w wykonaniu Krzysztofa Kowalewskiego porusza do głębi i pozostaje w pamięci jeszcze długo po obejrzanym spektaklu...
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marta Lipińska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Marta Lipińska. Pokaż wszystkie posty
piątek, 19 kwietnia 2019
(Nie)pamięć. Spektakl "Nim odleci" na scenie Teatru Współczesnego w Warszawie
niedziela, 1 stycznia 2017
Posprzątane
Powoli scena Teatru Współczesnego w Warszawie staje się jednym z moich ulubionych miejsc na kulturalnej mapie stolicy. "Posprzątane", kolejny po "Lepiej już było" fantastyczny spektakl, jaki miałam przyjemność zobaczyć, tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że komedia nie musi być głupia, żeby była śmieszna. Nie mam wątpliwości, że Współczesny trzyma bardzo wysoki poziom, nawet w przypadku tych lekkich i przyjemnych pozycji z repertuaru. Ogromna w tym zasługa wspaniałego dyrektora, Macieja Englerta i fantastycznych aktorów, wśród których triumfy święcą dwie fenomenalne diwy tej sceny - Marta Lipińska i Agnieszka Pilaszewska.
Etykiety:
Agnieszka Piaszewska,
Agnieszka Suchora,
Bożena Suchocka,
kultura,
Marta Lipińska,
opinie,
recenzja,
refleksje,
Sarah Ruhl,
sztuka,
teatr,
Teatr Współczesny
niedziela, 11 grudnia 2016
Dama w opałach
Starzy ludzie są jak cienie dawnych istnień. Snują się po świece niezauważeni i próżno szukają dla siebie miejsca w czasach, gdzie jedyną wartością jest młodość. Na pytanie czym jest współczesność, najłatwiej odpowiedzieć, że to taki okres, gdzie liczy się witalność i uroda, gdzie człowiek po osiągnięciu pewnego weku staje się bezużyteczny, zawadza i psuje tylko krajobraz wszechobecnej nowoczesności, nie dostrzegając chyba, że pasuje do tego świata jak kwiatek do kożucha...
Subskrybuj:
Posty (Atom)