Po dwóch latach od premiery Fatalisty w reż. Wojciecha Urbańskiego Tadeusz Słobodzianek postanowił dopisać dalsze losy bohaterów tej historii. Druga część w niczym nie przypomina już lekkiej i przyjemnej komedii małżeńskiej, ale za to jej geniusz i psychologiczną głębię można śmiało porównywać do Naszej klasy – wybitnego dramatu Słobodzianka, który jest obecnie najczęściej wystawianą za granicą sztuką polskiego autora, graną od Toronto aż po Tokio.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tadeusz Słobodzianek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Tadeusz Słobodzianek. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 28 lutego 2021
Miłość utracona. Recenzja spektaklu "Fatalista. Singerowska historia w V aktach"
niedziela, 20 października 2019
Gdzie był Bóg? "Nasza klasa" (10. ITSelF)
Choć od czasu, gdy Tadeusz Słobodzianek napisał Naszą klasę, minęło już ponad 20 lat, dramat o grupie szkolnych przyjaciół polskiego i żydowskiego pochodzenia wciąż szokuje, wzrusza i wywołuje wiele kontrowersji. Na czym polega fenomen tej genialnej sztuki? Autor nie jest adwokatem żadnej ze stron - nie ocenia, nie punktuje niczyich win. Słobodzianek skłania nas za to do głębokiej refleksji i prowokuje masę pytań, na które odpowiedź musimy znaleźć sami. Kunszt tego utworu doceniono na całym świecie - Nasza klasa jest obecnie najczęściej wystawianą za granicą sztuką polskiego autora, graną od Toronto aż po Tokio. Czy to przypadek, że studenci Rosyjskiego Państwowego Instytutu Sztuk Scenicznych w Sankt Petersburgu przyjechali na 10. Międzynarodowy Festiwal Szkół Teatralnych ITSelF właśnie z tym tekstem? Nie sądzę. Musieli się domyślać, że ich inscenizacja poruszy jurorów i festiwalową publiczność. Rozlegające się ze wszystkich stron widowni odgłosy chlipania i wycierania nosa tylko to potwierdziły.
piątek, 11 października 2019
Kobieta, która nienawidziła mężczyzn. "Księżniczka Turandot" w Teatrze Dramatycznym
Miałam wiele obaw w związku z premierą Księżniczki Turandot na deskach warszawskiego Teatru Dramatycznego. Komedie dell'arte to trudna materia dla kogoś takiego jak ja, kto wolałby raczej zobaczyć tę chińską baśń w całej swej dosłowności, niż mierzyć się z jej karykaturą. Historia okrutnej chińskiej księżniczki stanowi wspaniałe pole do badań i analiz, ale co tu badać, kiedy problematyka utworu znika w oparach absurdalnych żartów? Carlo Gozzi uczynił z tej baśni ponadczasowe widowisko będące dobrym nośnikiem wartości oraz idei, które w zależności od czasów i nastrojów społecznych można dowolnie modyfikować. Mamy więc do czynienia z satyrą na społeczeństwo i politykę, w której baśniowa fabuła stanowi jedynie tło dla istnej rewii szalonych wygłupów. Jeżeli ktoś jeszcze ma wątpliwości, po co nam dziś Gozzi i jego twórczość, chętnie odpowiem - dla czystej rozrywki. Nothing else matters.
wtorek, 12 marca 2019
Gry małżeńskie. "Fatalista" na scenie Teatru Dramatycznego w Warszawie
Urokliwy klimat przedwojennej Warszawy, wyraziste postacie i uniwersalna problematyka, która mimo upływu lat, nie przedawniła się ani trochę - to zaledwie kilka z wielu powodów, dla których warto zobaczyć "Fatalistę", najnowszą sztukę autorstwa Tadeusza Słobodzianka. Mając w pamięci przejmujący smutek, jaki towarzyszył mi podczas oglądania "Naszej Klasy", byłam przygotowana na wiele wzruszeń. O dziwo, tym razem twórca postanowił rozśmieszyć swoich widzów, pokazując im cienie i blaski małżeńskiego życia...
niedziela, 25 września 2016
Co się stało z tamtą klasą?
Zaczęło się od zdjęcia. Na mocno pożółkłej i poszarzałej fotografii widać gromadkę dzieci z Jedwabnego. Maluchy mają na plecach tornistry i dziarsko maszerują do szkoły. Do tutejszej, publicznej szkoły, w której uczyły się i polskie i żydowskie dzieci. Jedna klasa łączyła uczniów o różnym wyznaniu, pochodzeniu i kulturze. Na tym jednym zdjęciu fotograf uchwycił zarówno tych, którzy kilka lat później spłoną żywcem za swoje poglądy, jak i tych, którzy będą ich podpalać...
Subskrybuj:
Posty (Atom)